sobota, 30 marca 2013

jedzenie gotowe... znaczy się placki

Zakończyłam moje prace dotyczące świąt... teraz trzeba to wszystko zjeść! Nienormalne... Utworzyłam swój pierwszy mazurek, zrobiłam tradycyjnie sernik - złotą rosę - biszkopt na placek Shrek i to chyba wszystko. Mam lenia...

Wczoraj zanim zasnęłam odpaliłam sobie nową dramę - chora ja! Tym razem nie obejrzałam całego odcinka bo nie dałam rady - dojechałam dokładnie do połowy. Drama się nazywa "K-pop Extreme Survival" - znacie? Długo się do niej przymierzałam, ale w końcu stwierdziłam, że co mi tam - lubię wiec będę oglądać.


Zrobiłam zdjęcie na parapecie  żeby było lepsze światło... ciekawski sznaucer Roger już musiał sprawdzić, co mama robi! ^^ I jak podoba się!? Mnie bardzo, teraz czekać jak smakuje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz