Dzisiaj doszła do mnie straszna wiadomość. Mój ukochany zespół numer jeden, którego słucham przez 6 lat, po 12 latach istnienia, 22 marca ogłosili, że oficjalnie zespół zakończył działalność.
O kim mowa - My Chemical Romance
"Bycie częścią tego zespołu przez 12 lat było prawdziwym błogosławieństwem. Dotarliśmy do miejsc, które nam się nawet nie śniły. Widzieliśmy i doświadczyliśmy rzeczy, które zdawały nam się niemożliwe. Dzieliliśmy scenę z ludźmi, których podziwiamy, na których się wzorujemy, ale przede wszystkim z naszymi przyjaciółmi" - czytamy w oświadczeniu My Chemical Romance. "Wszystko, co wspaniałe, ma swój kres. Dziękujemy za Wasze wsparcie, za bycie częścią tej przygody" - kończą muzycy. Smutno mi z tego powodu... wiele z Nimi przeżyłam! Nigdy nie zapomnę o Nich! Dzięki Ci: Gerard, Mikey, Ray, Frank i nawet Matt... Najbardziej przykro mi jest z tego powodu, że nie miałam szansy zobaczyć ich na żywo. Serce mi się łamie jak sobie przypomnę, że byli tylko raz w Polsce na Orange Warsaw Festival w 2011 roku. Teraz nie zobaczę ich już w ogóle... być może.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz