poniedziałek, 30 czerwca 2014

weekend "zakrapiany"

Matura opita w sobotni wieczór. Zrobiłam tort na 8nastkę i placek, a oto jak wyglądał:


Zapomniałam zrobić ładniejszego zdjęcia. Po bokach miał wiórki kokosowe zielone. Na imprezę w gronie znajomych zrobiłam placek drożdżowy z truskawkami – wyszedł przepyszny. Placek jaki zrobiłam dla cioci to ten: Kruche ciastoz budyniem i brzoskwiniami

Zawiozłam w pośpiechu i musiałam się ogarnąć. Julia z Szymonem po mnie przyjechali – jak dobrze. Wyjęłam placek z piekarnika i pojechaliśmy po Martę. Na miejscu pełno żarcia. Zaczęli się ludzie zachodzić: Marika, Paulina z Szymonem, chłopak Szymon – Piotr i na sam koniec, aby na chwile Patrycja. Grill bardzo udany, pojedliśmy pogadaliśmy, pożartowaliśmy i uczciliśmy zdane matury. Gratki dla wszystkich! Zostałam na noc u Julii i spałam razem z Mariką. Rano obejrzałyśmy „Top Gear” i pojechałam do domku – prowadziłam w jedną, a w drugą Julka.

Chciałam odpocząć tego dnia, ale do kościoła i zostaliśmy zaproszeni rodzinką na poprawiny 8nastki. Ludzi pili, namawiali mnie – wyszłam na sztywniaczkę i chamską laskę, ale co tam. Nie chciałam pić od razu po imprezie i byłam kierowcą. Moja mama schlała się jak nie jeden żul. Szkoda gadać, chciałam jechać domu odpocząć, a nic – pojechałyśmy dopiero po 20, a przyjechaliśmy przed 4. Tak mi się tam siedzieć nie chciało. Wyrwałam kieliszek mamie i powiedziałam, że jedziemy. Mama zgon…

Rano do miasta i telefon od kierowniczki, że jutro na 8:00. Trzeba się uszykować. A tym czasem drama – Cunning Single Lady jest rewelacyjne – nie mogę przestać się śmiać. Jestem zaledwie na 13 odcinku, ale mogę polecić z całego serca – genialne! Dla rozluźnienia nowa piosenka K. Will’a :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz