Mam również w planach napisać co się u mnie ciekawego dzieje, ale zobaczymy jak czas pozwoli. Jest mi przykro, że mimo tak wielu miesięcy nie opisałam koncertu B.A.P, a chłopcy przyjeżdżają do Polski po raz kolejny - znów w maju. Jednak tym razem nie jadę na nich - mam w planach jechać ich przywitać na lotnisku, zobaczymy jak to wypali. Póki co zostawiam mój opis 8 dram z przedziału sierpnia i grudnia... enjoy.
3) Moon Lovers – Scarlet Heart Ryeo
2) Lucky Romace / Weightlifting Fairy Kim Bok Joo
1) Descendants of the Sun
Do tych dram wrócę na pewno niebawem.
Another Parting - to króciutka mini dramaka, w której główny
bohater jest kosmitą granym przez uroczego Seo In Guka. Owy kosmita zjawił się
na naszej planecie, by dowiedzieć się w jaki sposób się rozmnażamy… żart, chciał się
dowiedzieć: dlaczego ludzie płaczą! Spacerując po moście, dostrzega
zdesperowaną płaczącą kobietę, która chciała skończyć ze swoim życiem.
Ciekawski kosmita nie zwracał uwagi na to czy owa dziewczyna chcę być uratowana czy nie – bardziej go interesowała ciecz, jaka pojawiła się na policzkach dziewczyny.
Niedoszła samobójczyni okazała się piosenkarką, którą rzucił kochanek/producent dla innej przyszłej gwazdeczki. Dramka nie była zła, miała tylko 4 odcinki po kilkanaście
minut. Moja ocena to 7/10.
The Best Future - to też mini drama. Strasznie mi się nie podobała, mimo że była z takim młodym przystojnym aktorem - Seo Kang Joon (Cunning Single Lady, Cheese in the Trap). Ale fabuła była
kiepska, że chłopak chciała zadebiutować jako piosenkarz, ale
miał tremę przed występowaniem na oczach innych ludzi – to po cholerę chciała być piosenkarzem! – dla mnie to jak lekarz, który boi się krwi. Z braku laku i jego głupiego
widzimisię, rodzina się na niego wypięła - powiedzieli mu: "Rób-ta co chce-ta, ale my ci nie pomożemy", więc musiał sobie znaleźć pracę i
mieszkanie. Pracowała w knajpie, a mieszkał w kawalerce. Jego współlokatorem była dziewczyna – młoda maknae w firmie, która podjęła się jednego z projektów – sama nie wiem
o co w nim chodziło, i w sumie nie było mi to aż tak potrzebne. Mniejsza z
dziewczyną, wyszło na to że ona przez cały czas była pewna, że on jest
dziewczyną, ale ponieważ on pracował nocami, kiedy ona spała to się mijali.
Kiedy spotkali się jak obcy ludzie, coś miedzy nimi zaiskrzyło… Słabe!
Zanudziłam się, ale w sumie obejrzałam ją kiedy robiłam obiad więc pal licho,
leciała w sumie w tle – 5 odcinków, krótkich, nie polecam. Moja ocena 4/10.
Nine: Nine Times Time Travel – no na tą dramę to paliłam się
przez długi czas, ponieważ była dość wysoko w rankingach, a znałam tylko
głównego aktora – z jednej dramy z moim Myungsoo. Historia była oczywiście o
nadprzyrodzonych rzeczach, ale bardzo trafiły w mój gust. Młody reporter
telewizyjny wyjeżdża do obcego kraju, aby zidentyfikować ciało swojego zmarłego
brata. Brat pozostawia po sobie kilka rzeczy. Wśród nich jest przedmiot,
który brat zmarłego reportera trzymał w dłoni gdy go znaleziono. Było to
kadzidełko, które jak się później okazało, potraciło przenieść w przeszłość
osobę która je odpaliła o 20 lat (jeśli dobrze pamiętam), ale tylko w miejscu w którym
się znajduje - czyli jeśli odpalił je po raz pierwszy w schronisku górskim, którego 20 lat temu nie było, znalazł się na zaśnieżonej górze. Młody reporter zaczyna więc szukać przyczyny, dlaczego jego brat
postanowił pojechać do właśnie tego kraju i co takiego się stało, że zginął.
Rewelacyjna drama, bardzo ciekawa i niesamowite zwroty akcji. Bardzo mi się
podobała i za 20 odcinków moja ocena to 8/10.
Uncontrollably Fond – Nie obejrzałam tej dramy, dlatego że
była nowa, i sama się dziwiłam dlaczego latem puszczają dramę, której cała akcja działa się w tą zimną porę roku – nie
żeby coś, ale zazwyczaj koreańskie dramy wychodzą równo z pogodą panującą za
oknem, nie to co nasze polskie „M jak miłość”, Polacy stroją choinki, a
Mareczek wybiera się z Lucjanem na ryby w letni lipcowy dzień. Ale nie będę
mieszała tutaj polskich tasiemców z dramą. Powiem tak, ciężko jest zrobić tej
dramie opis, tak żeby nie zaspoilerować całej fabuły, ale w sumie jest to
historia miłosna. Dziewczyna, która marzy aby stać się szanowaną reżyserką
filmów dokumentalnych i chłopak – młody, uwielbiany aktor i piosenkarzem. Kto
by pomyślał, że wcześniej już się znali i wiązało ich coś więcej niż przyjaźń.
Rozdzielono ich dość boleśnie – nawiązują ponownie współpracę, ona zrobi
wszystko dla pieniędzy, on ma ich sporo i chęć widywać ją częściej. Czytałam
wiele pozytywnych reakcji na tą dramę, ale sama może zbyt wiele oglądałam tego
typu histori i ich romans trwający przez 20 odcinków trochę mnie męczył. Mimo wszystko
mam bardzo duży szacunek do aktora Woo Bina i Suzy. Niestety moja ocena to
jedyne 6,5/10.
Cinderella and the Four Knights – Do tej dramy miałam duże
oczekiwania. Wiecie co – ja już chyba zawsze się zawiodę na dramach, które mają
fajny skład męski i słabą aktorkę. Na początku było całkiem ciekawie, ale potem
już w sumie ten zachwyt minął i strasznie się nudziłam. Historia opowiada o 3
kuzynach, synach bogatego dziadka. Wszyscy ojcowie nie żyją – nie pamiętam, ale
prawdopodobnie umarli w tym samym czasie w jakimś wypadku. Dziadek bardzo to
przeżył, ponieważ byli to jego jedyni dziedzice. Pozostali mu jedynie wnukowie, którzy nie przepadali za sobą.
Jeden był piosenkarzem, inny słynnym podrywaczem, a trzeci to przybłęda, która
dowiedziała się nagle, że jego ojciec był synem prezesa. Dziadek pragnął przed
śmiercią, aby jego wnukowie się dobrze dogadywali i byli jak rodzina – w tym
celu zatrudnia dziewczynę, która pochodzi z biednej, ale kochającej rodziny i
zleca jej zadanie wprowadzenia tej atmosfer do domu kuzynów. Nazwa mówi o 4
rycerzach, ale ten czwarty to tak naprawdę sekretarz, który robi za oczy, uszy
i usta prezesa. Panowie którzy wcieli się w kuzynów to: Lee Jung Shin (basista
CNBLUE), Ahn Jae Hyun (Blood, You’re All Surrounded) i mój ukochany Jung Il Woo
(49 Days, Flower Boy Ramen Shop, Golden Rainbow). Natomiast w rolę damską
wcieliła się aktorka rooki z którą nie oglądałam jeszcze żadnej dramy, ale jak
ktoś kojarzy „Because It’s The First Time” to właśnie ona. Ja uważam, że takie
dramy powinny mieć po 10/12 odcinków, ale cóż – 16 to trochę za dużo, dlatego
moja ocena to 6,5/10.
Moon Lovers: Scarlet Heart Ryeo – Aż mnie serce boli.
Strasznie przeżyłam tą dramę, ponieważ była ona przecudowna! Była ona bardzo
długo nakręcana, pochłonęła wiele budżetu, ale stała się ogromnym hitem. Obsada
była odkrywana przez kilka tygodni, na początku było tylko wiadomo, że będzie
to drama historyczna z udziałem piosenkarki IU i aktora Lee Joon Gi – to mi
wystarczyło, żeby powiedzieć sobie – JA JĄ OBEJRZĘ! Czekałam pół roku, może i
więcej! Pokazała się obsada – MĘSKA:
- Koronowany Książe: Kim San Ho (niestety mało znany)
- Trzeci Książe: Hong Jong Hyun (Dating Agency: Cyrano, Her Lovely Heels)
- Czwarty Książe: Lee Joon Gi (Arang and the Magistrate, Two Weeks)
- Ósmy Książe: Kang Ha Neul (Monstar, The Heirs, Angel Eyes)
- Dziewiąty Książe: Yoon Sun Woo (również mało znany)
- Dziesiąty Książe: Byun Baek Hyun (EXO)
- Trzynasty Książe: Nam Joo Hyuk (Who Are You: School 2015, Cheese in the Trap)
- Czternasty Książ: Ji Soo (Sassy Go Go, Doctors)
Generalnie można powiedzieć, że faceci tam rządzą. Fabuła jest oparta na faktach, ale oczywiście zmieniona w magiczny sposób. Bohaterka grana przez IU z czasów współczesnych, gdzie jest załamana po tym jak oszukał ją chłopak i przyjaciele, brakuje jej chęci do życia. Przenosi się do czasów Goryeo kiedy panował Król Taejo – założyciel owej dynastii, pisany na rok 918. Bohaterka przeniosła się do ciała szesnastoletniej kuzynki, żony ósmego księcia. Dziewczyna nie bardzo wiedziała co się wokół jej dzieje, przez co zwróciła na siebie uwagę wszystkich książąt nachodząc ich w łaźni, gdzie się relaksowali. Później okazuję się jednak, że zagubiona w nie swoich czasach Hae Soo skrada serce książętom swoim oryginalnym sposobem bycia – zupełnie jakby była kimś nie z tego świata. Wątki miłosne są tam przepiękne, ale przede wszystkim chodzi o to, aby historia szła dalej. Bohaterce powinno być łatwiej, ponieważ powinna mniej więcej znać historię i co prawda dużo kojarzyła, ale nie potrafiła sobie nic przypomnieć, dlatego było dla niej dużym szokiem kiedy przypominała sobie wątki historyczne dotyczące tego – kto będzie następcą królestwa. Humor w dramie dopisuje, przepiękna muzyka w wykonaniu wielu utalentowanych wokalistów, przepiękna scenografia i kostiumy, sceny walki, ewentualne efekty specjalne również – porządny kawał roboty. Gra aktorka bohaterów również zachwycający, IU która po dramie „The Producers” strasznie mnie zawiodła, podniosła się i jej postać pokazała że można stać się „kim” w historycznych czasach, wystarczy się przyłożyć. Panowie również pokazali klasę: Ha Neul – koleś który sprawił że w jego postaci można się zakochać, a potem ma się go ochotę zabić pierwszym lepszym przedmiotem, pod ręką. Zachwalałabym ich wszystkich, zwłaszcza naszego uroczego Byun Baek Hyuna – brawo dla niego! Moja ulubiona piosenka: Lee Hi – My Love. Na 20 odcinków, moja ocena to mocne 8/10.
- Koronowany Książe: Kim San Ho (niestety mało znany)
- Trzeci Książe: Hong Jong Hyun (Dating Agency: Cyrano, Her Lovely Heels)
- Czwarty Książe: Lee Joon Gi (Arang and the Magistrate, Two Weeks)
- Ósmy Książe: Kang Ha Neul (Monstar, The Heirs, Angel Eyes)
- Dziewiąty Książe: Yoon Sun Woo (również mało znany)
- Dziesiąty Książe: Byun Baek Hyun (EXO)
- Trzynasty Książe: Nam Joo Hyuk (Who Are You: School 2015, Cheese in the Trap)
- Czternasty Książ: Ji Soo (Sassy Go Go, Doctors)
Generalnie można powiedzieć, że faceci tam rządzą. Fabuła jest oparta na faktach, ale oczywiście zmieniona w magiczny sposób. Bohaterka grana przez IU z czasów współczesnych, gdzie jest załamana po tym jak oszukał ją chłopak i przyjaciele, brakuje jej chęci do życia. Przenosi się do czasów Goryeo kiedy panował Król Taejo – założyciel owej dynastii, pisany na rok 918. Bohaterka przeniosła się do ciała szesnastoletniej kuzynki, żony ósmego księcia. Dziewczyna nie bardzo wiedziała co się wokół jej dzieje, przez co zwróciła na siebie uwagę wszystkich książąt nachodząc ich w łaźni, gdzie się relaksowali. Później okazuję się jednak, że zagubiona w nie swoich czasach Hae Soo skrada serce książętom swoim oryginalnym sposobem bycia – zupełnie jakby była kimś nie z tego świata. Wątki miłosne są tam przepiękne, ale przede wszystkim chodzi o to, aby historia szła dalej. Bohaterce powinno być łatwiej, ponieważ powinna mniej więcej znać historię i co prawda dużo kojarzyła, ale nie potrafiła sobie nic przypomnieć, dlatego było dla niej dużym szokiem kiedy przypominała sobie wątki historyczne dotyczące tego – kto będzie następcą królestwa. Humor w dramie dopisuje, przepiękna muzyka w wykonaniu wielu utalentowanych wokalistów, przepiękna scenografia i kostiumy, sceny walki, ewentualne efekty specjalne również – porządny kawał roboty. Gra aktorka bohaterów również zachwycający, IU która po dramie „The Producers” strasznie mnie zawiodła, podniosła się i jej postać pokazała że można stać się „kim” w historycznych czasach, wystarczy się przyłożyć. Panowie również pokazali klasę: Ha Neul – koleś który sprawił że w jego postaci można się zakochać, a potem ma się go ochotę zabić pierwszym lepszym przedmiotem, pod ręką. Zachwalałabym ich wszystkich, zwłaszcza naszego uroczego Byun Baek Hyuna – brawo dla niego! Moja ulubiona piosenka: Lee Hi – My Love. Na 20 odcinków, moja ocena to mocne 8/10.
Positive Physique – mini drama, ostatnio dużo i oglądam, ale
nie obejrzałabym jej, gdybym nie miła powodu jakim jest – Do Kyung Soo – moja miłość
z EXO. Nadal dziwię się, że nie obejrzałam jej jeszcze raz, ale w sumie.
Zaledwie 6 odcinków po 10 minut, i mam na ekranie swojego ukochanego Kyungsoo,
który pokazuję swoje normalne oblicze. Historia opowiada o dwóch studentach na
wydziale reżyserki, którzy chcą nakręcić swój własny film. Składają wniosek do
dziekanatu, aby uczelnia sfinansowała im produkcję. Niestety nie otrzymują tyle
ile by chcieli – której mówiąc, dostali psie pieniądze. Jednak nie poddają się,
idą do pracy, proszą rodzinę o pomoc, a aktorów wybierają z mniej znanego składu.
Pojawia się tam też wątek miłosny i Kyungsoo ma tam swoją pierwszą scenę
pocałunku. Uśmiałam się i obejrzałam ją z wielką (OGROMNĄ) przyjemnością i
równie ją polecam, zleci jak z bicza strzelił. Ja oglądałam ją dzielnie dzień w
dzień przez 6 dni. Moja ocena to 8,5/10.
W – czyli wielki hit 2016 roku, za który zabrała się dopiero
pod koniec roku. Wielki plusem tej dramy był oczywiście kochany przez
wszystkich Lee Jong Suk, ale to nie tylko zaleta tej dramy. Historia jest
oryginalna i chodź nadprzyrodzona – bardzo ciekawa. Akcja dzieje się zarówno w rzeczywistym
świecie jak i w komiksie. Co prawda, akcja komiksowa nie jest animowana, ale
jest ponownie pokazana w wersji rysunkowej – ponieważ cokolwiek bohaterowie
robili w komiksie, jest ono zapiane w komiksie i publikowane – bez zgody autora.
Ale wracając do fabuły: rysownik Oh stworzył historię Kang Chul, którą przelał
na komiks. Jego historia była dość tragiczna, jako młody zawodnik olimpijski w
strzelaniu traci rodzinę przez tajemniczego zabójcę i sam trafia do więzienia.
Przez swój niesamowity geniusz i inteligencję, staje na nogi, staje się bogaty
i postanawia znaleźć prawdziwego sprawcę. Rysownik odniósł niesamowitą sławę dzięki
historii Kang Chula, lecz jako autor chcę doprowadzić swoje dzieło do końca i
uśmiercić głównego bohatera. Nie udaje mi się to ponieważ do komiksu zostaje wciągnięta
jego córka – młoda lekarka – która ratuję bohatera, nieświadoma tego, że
znajduje się w komiksie. Bohater przeżywa, a młoda pani doktor pozostaje dalej
w komiksie jako jego nowa część. Generalnie świetny pomysł i to, że bohaterka
może wyjść z komiku tylko wtedy, kiedy zdarzy się coś sensacyjnego i wstrząśnie
głównym bohaterem – jak np. pocałunek. Pojawia się wróg numer jeden i napięcie
wzrastało z odcinka na odcinek. Muzyka była całkiem spoko, ale Lee Jong Suk był
niesamowity – jak zawsze. Na wystarczającą ilość 16 odcinków daje 7,0/10.
To są dramy jakie obejrzałam pod koniec 2016 roku. Większość
z nich to dramy tegoroczne, dlatego aby podsumować, wypiszę swoje TOP3 2016:
3) Moon Lovers – Scarlet Heart Ryeo
2) Lucky Romace / Weightlifting Fairy Kim Bok Joo
1) Descendants of the Sun
Do tych dram wrócę na pewno niebawem.